Mam na tapecie temat napojów gazowanych, w międzyczasie jednak wyjechałam nad morze, składałam papiery i prace na kolejne studia, a teraz zaczynam temat własnej firmy. Notka pojawi się, bez obaw, tylko za czas jakiś. Muszę przeprowadzić kilka rozmów, aby moje informacje były wiarygodne, ponieważ osobiście nigdy nie miałam do czynienia z produkcją napojów gazowanych.
Dla wielu ludzi etykiety na produktach spożywczych są niemalże niezrozumiałe. W CzytamyEtykiety bierzemy je pod lupę interpretując pod kątem technologicznym i zdrowotnym, podpierając się wiedzą technologiczną (autorka jest magistrem Wydziału Nauk o Żywności) oraz prawem żywnościowym. Enjoy.
sobota, 21 września 2013
sobota, 7 września 2013
Soki, nektary i inne poczwary cz.2
Zasiadam wreszcie do moich etykiet z soczków zakupionych z wielkopańską rozrzutnością w sklepie MarcPol. Ostatni tydzień dostarczył mi nieziemskich emocji i pracy, na szczęście załatwiłam to co miałam załatwić i ze spokojnym sercem mogę poświęcić kilka godzin na soczkową noteczkę :).
Mam dziś do opisania plejadę soczków dla dzieci: Leona, Barbie, Jupik, Kubuś, DrWitt oraz Pysio.
Opiszę je w porządku alfabetycznym, rzecz jasna. Ponieważ - niestety - w programie pisania notek kwestia tabelki jest tak problematyczna, że ostatnio zabrała mi co najmniej dwie godziny z mego życia, daruję ją sobie w tym przypadku, gdyż ilość kolumn doprowadziłaby mnie do szaleństwa.
BARBIE Fortuny
Kolor różowy wiedzie prym, ba! - on jest numerem jeden na tym soczku! Ale nikogo to zdziwić nie może - Barbie tak ma.
JUPIK T.E.A.M. Hoop
KUBUŚ GO! MW?
Kubusia zna każdy, kojarzy mu się z marchewką i małym dzieckiem. To nie są moje skojarzenia, rzecz jasna, wiem, bo podpytywałam swoich znajomych :).
Kubuś jest "sokiem z warzyw i owoców" - sprawdźmy w składzie, czy to prawda:
(przepisuję, bo kiepsko widać)
Składniki: woda, przeciery i soki z zagęszczonych soków (40%) z: marchwi (27%), ananasów (5%), pomarańczy (2,5%), brzoskwiń (2%), mango (1,5%), bananów (1%), marakui, liczi, guawy, figi kaktusowej, kiwi, limonek, papai i jabłek, syrop glukozowo-fruktozowy, regulator kwasowości - kwas cytrynowy, witaminy: A, C, E, B1, B2, B6, B12, niacyna, biotyna, kwas foliowy, kwas pantotenowy, aromaty.
Co Wam się rzuciło w oczy? Mi jednoczesny dodatek substancji słodzącej (syrop glukozowo-fruktozowy) i substancji zakwaszającej (kwas cytrynowy). I cóż to z tym Kubusiem? Czyżby złamał prawo? Szukałam ustawy z informacją dotyczącą ewentualnej zmiany tego zapisu, ale takowej nie znalazłam (dla zainteresowanych link do zmian w ustawie).
Tyle o Kubusiu. Nie wzbudził we mnie takich emocji jak DrWitt, ale nie widzę większego sensu w dosładzaniu i dokwaszaniu soku.
LEON Hortexu
No dobra, Hortex nie chwali się na "okładce", że Leon jest sokiem. Dopiero nad składem mamy info na ten temat.
Otóż Leon to SOK.
PYSIO Agros Nova
I to już ostatni owocowy produkt na dzisiaj. Pysiowy marketing nie wciska nam żadnych oświadczeń zdrowotnych i żywieniowych, nie chwali się tym czy owym. Popatrzmy więc na etykietę ze składem:
"Marchew-banan-jabłko. Sok z marchwi i owoców". A zatem SOK.
Mam dziś do opisania plejadę soczków dla dzieci: Leona, Barbie, Jupik, Kubuś, DrWitt oraz Pysio.
Opiszę je w porządku alfabetycznym, rzecz jasna. Ponieważ - niestety - w programie pisania notek kwestia tabelki jest tak problematyczna, że ostatnio zabrała mi co najmniej dwie godziny z mego życia, daruję ją sobie w tym przypadku, gdyż ilość kolumn doprowadziłaby mnie do szaleństwa.
BARBIE Fortuny
Kolor różowy wiedzie prym, ba! - on jest numerem jeden na tym soczku! Ale nikogo to zdziwić nie może - Barbie tak ma.
No dobrze, oto hasła z przodu etykiety :"Multiwitamina", "Sok z owoców i marchwi" i "Bez dodatku cukru".
- Jak widać w składzie słowo multiwitamina ma tutaj sens. Ciekawostka dla osób zainteresowanych dlaczego sok z jabłek jest zazwyczaj na pierwszym miejscu - bo jest najtańszy.
- "Sok", jak wiemy, może być ze świeżych owoców, a może być odtwarzany - co wiąże się z dodatkiem wody i aromatu. Wiemy, że ten sok jest odtwarzany, a więc pochodzi z zagęszczonych soków, które z kolei pochodzą od moszczy, do których cukru się nie dodaje. A zatem - patrząc na wykaz składników muszę się zgodzić z napisem "Bez dodatku cukru".
- Soczek jest dodatkowo wzbogacony witaminami, duży plus
Jest to chyba pierwsza etykieta od 3 miesięcy, do której absolutnie nie mogę się przyczepić. Bełkot marketingowy ograniczony do minimum, informacje rzetelne i zgodne z prawem żywnościowym. Szacun dla Barbie!
DrWitt
Jest to produkt odbierany przez konsumentów jako "Premium", z wyższej półki. Prawdopodobnie dajecie się zasugerować szklanej butelce, nazwie "Doktor" (doktor przecież leczy ludzi!), cenie owego soku, która jest idiotycznie wysoka oraz napisowi "Premium" włażącemu w oczy.
No właśnie, jakie to hasła marketingowe nam wymyślili : "PREMIUM", "Multiwitamina", "WITALNOŚĆ", "kompleks 12 witamin", z boku jest jeszcze informacja, której nie widać na zdjęciach, że 1 porcja zawiera 124kcal. Zwróćcie uwagę, że tutaj nigdzie nie ma informacji, iż jest to SOK.
Gdyż nad składem producent przyznaje się do popełniania "napoju", a nie "soku".
Przepiszę Wam skład tego soczku, bo na zdjęciu kiepsko widać:
Skład: woda, soki odtworzone z zagęszczonych soków i przeciery (20%): z jabłek (13%) oraz pomarańczy, cytryn, winogron, ananasów, moreli, bananów, guawy, mango, brzoskwiń (w różnych proporcjach), cukier (A) i/lub syrop glukozowo-fruktozowy (B), regulator kwasowości - kwas cytrynowy, aromat, stabilizatory - pektyna i mączka chleba świętojańskiego, beta-karoten - barwnik, substancje wzbogacające : wit.A, D, E, C, tiamina, ryboflawina, niacyna, wit.B6, folacyna, wit.B12, biotyna, kwas pantotenowy; A,B - w zależności od użytych składników.
- "Skład" - błąd, piszemy "Składniki", lub "Wykaz składników".
- A co w nim - woda, soki odtworzone z soków zagęszczonych i przecierów (ok, nie mają cukru, ale zauważcie jabłko znów na pierwszym miejscu). Te wszystkie odtworzone soki są jako jedna pozycja, więc nie dajcie się zwieść uczuciu, że cukru i syropu glukozowo-fruktozowego - które występuje tuż za przecierem z brzoskwiń, jest tak mało. Tenże cukier znajduje się na trzeciej pozycji, choć nie widać tego gołym okiem.
- Nie jestem specjalistką od soków, ale wydaje mi się, że mętność napoju DrWitt otrzymano dzięki dodatkom: zagęszczającej pektynie i mączce chleba świętojańskiego. Są to dodatki naturalne E440 i E410, pektyna otrzymywana jest z jabłek, a mączka chleba świętojańskiego z nasion drzewa świętojańskiego.
- Bełkot marketingowy podniósł mi ciśnienie. Otóż producent bawi się w prawdziwego lekarza wypisującego receptę, a zatem po ojcowsku tłumaczy nam, że musimy dbać o swoje zdrowie i kondycję, opisuje jak działają na organizm dwie wybrane przez niego witaminy. A "dawkowanie" (!!!!!) to maksymalnie 1 butelka produktu dziennie. Łaskawie nie zaleca nam się przekraczać tej "dawki".
- Wszelkie informacje dotyczące zdrowotności napoju są niezgodne z prawem. Jednocześnie takie ich przedstawienie jakie ma miejsce na etykiecie DRWitt nie łamie tego prawa. Przecież nikt nie napisał, że ten właśnie napój jest taki zdrowy, prawda?
JUPIK T.E.A.M. Hoop
Jupika wcześniej nie znałam. Szata graficzna jest jakby odpowiedzią na "Barbie", czyż nie? Chłopiec z przerażającymi oczami, piłka do kosza, samoloty, helikoptery i ciężarówki w tle. Produkt dla prawdziwych twardzieli!
Zauważcie, że bełkotu marketingowego brak. Informacja "multiwitamina" i to wszystko.
- Skład - znowu błąd, poprawnie: "wykaz składników" lub "składniki".
- Producent przyznaje się, że jest to napój, a nie sok.
- Skład mnie przeraża. Widzicie pierwsze trzy składniki? : woda, cukier, syrop g-f. Dno.
- Dodatkowe substancje nie budzą mego zachwytu, szczególnie ten benzoesan sodu - E 211, syntetyczny. Występuje on naturalnie w owocach, ale nie z owoców jest otrzymywany. O zagrożeniach dla zdrowia możecie przeczytać TUTAJ.
- Wartość odżywczą podano w niezbyt klarowny sposób, ale wszystkie niezbędne informacje znaleźć można.
KUBUŚ GO! MW?
Kubusia zna każdy, kojarzy mu się z marchewką i małym dzieckiem. To nie są moje skojarzenia, rzecz jasna, wiem, bo podpytywałam swoich znajomych :).
Kubuś jest "sokiem z warzyw i owoców" - sprawdźmy w składzie, czy to prawda:
(przepisuję, bo kiepsko widać)
Składniki: woda, przeciery i soki z zagęszczonych soków (40%) z: marchwi (27%), ananasów (5%), pomarańczy (2,5%), brzoskwiń (2%), mango (1,5%), bananów (1%), marakui, liczi, guawy, figi kaktusowej, kiwi, limonek, papai i jabłek, syrop glukozowo-fruktozowy, regulator kwasowości - kwas cytrynowy, witaminy: A, C, E, B1, B2, B6, B12, niacyna, biotyna, kwas foliowy, kwas pantotenowy, aromaty.
Co Wam się rzuciło w oczy? Mi jednoczesny dodatek substancji słodzącej (syrop glukozowo-fruktozowy) i substancji zakwaszającej (kwas cytrynowy). I cóż to z tym Kubusiem? Czyżby złamał prawo? Szukałam ustawy z informacją dotyczącą ewentualnej zmiany tego zapisu, ale takowej nie znalazłam (dla zainteresowanych link do zmian w ustawie).
Tyle o Kubusiu. Nie wzbudził we mnie takich emocji jak DrWitt, ale nie widzę większego sensu w dosładzaniu i dokwaszaniu soku.
LEON Hortexu
No dobra, Hortex nie chwali się na "okładce", że Leon jest sokiem. Dopiero nad składem mamy info na ten temat.
Otóż Leon to SOK.
- Znów "skład" zamiast "składniki".
- Ale sam skład jest imponujący: tylko 5 składników, w tym faktycznie brak cukru.
- Kwas askorbinowy ma numer E300 i jest po prostu witaminą C. Otrzymywana jednak nie z owoców (więcej TUTAJ)
- Jak na razie jedyny soczek nie wzbogacany witaminami.
PYSIO Agros Nova
I to już ostatni owocowy produkt na dzisiaj. Pysiowy marketing nie wciska nam żadnych oświadczeń zdrowotnych i żywieniowych, nie chwali się tym czy owym. Popatrzmy więc na etykietę ze składem:
"Marchew-banan-jabłko. Sok z marchwi i owoców". A zatem SOK.
- Znów mamy sytuację z dosładzaniem i dokwaszaniem.
- Witamina C to kwas askorbinowy opisany przy Leonie, pełni funkcję przeciwutleniacza, choć producent twierdzi inaczej (twierdzi, że jest wzbogacająca). Wydaje mi się, że nie powinien tak pisać.
- Jak widzicie dodatek cukru nie jest znaczący, soki znajdują się na solidnym pierwszym miejscu. Ale jeśli ktoś jest przeciwny dosładzaniu żywności (tak jak ja), Pysiem nie będzie zainteresowany.
Subskrybuj:
Posty (Atom)