piątek, 5 lipca 2013

Czytamy Etykiety

Witajcie,

pomysł na powstanie bloga powstał w mojej głowie dokładnie trzy tygodnie temu, podczas rozmowy z pewnym panem na temat bioherbatki Herbapol. Zielone tło, piękne zdjęcia owoców i świeżej zielonej herbaty przekonały go o jej zdrowotności, dopiero dogłębna analiza etykiety poparta podzieleniem wysypanej na talerzyk herbaty na "patyczki, listki i dodatek suszonych owoców" sprawiły, że zmienił zdanie.

Rozmów takich odbyłam w swoim życiu co najmniej kilkaset, podchodząc do tematu etykiet z jednej lub z drugiej strony. Ponieważ, drodzy Polacy, dzielimy się na cztery grupy:

1) osoby, które nie czytają etykiet i można im wcisnąć wszystko
2) osoby, które czytają etykiety, wiedzą co nieco o dodatkach do żywności i wygłaszają nieprawdopodobne bzdury na ich temat
3) osoby, które skończyły technologię żywności i najczęściej przechodzą na drugą stronę barykady, a mianowicie:

4) producenta, któremu zależy wyłącznie na wysokiej sprzedaży produktów, najczęściej - niestety - przy jak najniższych kosztach surowca i pracy.

Przez dwa i pół roku należałam do grupy trzeciej. Miałam to szczęście, że trafiłam do firmy rodzinnej, gdzie dbałość o jakość produktu była ogromnie istotna. Z czasem filozofia firmy zmieniła się i przestała być zgodna z moją. Dlatego też odeszłam, pełna nowej wiedzy na temat tego, jak to Was, kochani konsumenci, łatwo zrobić w bambuko.

Jednym słowem - pisząc mojego bloga chciałabym jak największej liczbie osób przekazać na podstawie przykładów z półek sklepowych, w jaki sposób marketing wpływa na nasze postrzeganie produktu i w jaki sposób uodpornić się na taką manipulację.
Chcę również ułatwić czytanie etykiet oraz odkodować dodatki do żywności oznaczane symbolem "E", których się boimy.

Miłego czytania!

3 komentarze:

  1. Super pomysl! Mam zamiar sledzic stronke:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem dosyć rozeznany w tym temacie, ale chętnie odświeżę swoją wiedzę no i na pewno dowiem się wielu nowych rzeczy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za miłe słowa i życzę miłego czytania :)

    OdpowiedzUsuń