piątek, 5 lipca 2013

Herbata - krótka charakterystyka

Zanim zacznę opowiadać o herbatach dostępnych na polskim rynku, muszę przybliżyć Wam samo pojęcie herbaty, bo dla wielu to wciąż napój tajemniczy, którym popija się poranne kanapeczki.

Historia herbaty


herbata powinna kojarzyć Wam się przede wszystkim z Chinami (nie z Wielką Brytanią!!), bo to właśnie tam zaczęto ją uprawiać 2000 lat p.n.e. Dopiero na początku 9w. zainteresowali się nią Japończycy, a później reszta świata dysponująca klimatem gorącym i wilgotnym.
Gdybyście zechcieli przeczytać cienką "Księgę Herbaty" Okakura Kakuzo Wasze życie stałoby się piękniejsze. Opisuje jej historię w sposób naprawdę magiczny. Przekażę Wam tylko kilka wybranych najważniejszych kwestii:
  • herbatyzm - ceremoniał i cała otoczka związana z piciem herbaty jako kult estetyki i czystości.
  • sceptycy herbaty:"picie herbaty to obyczaj nieczysty" (Henry Sayville), "mężczyźni tracą posturę i urodę, a kobiety piękno." (Jonas Hanway).
  • herbata jako sztuka: "Każde przygotowanie naparu z liści ma swój indywidualny charakter, specyficzne koligacje z wodą i temperaturą, odziedziczonymi wspomnieniami, swój własny sposób snucia opowieści".
  • początkowo w Chinach (obecnie jeszcze ma to miejsce w Tybecie) przygotowywano herbatę w następujący sposób: gotowanie liści na parze, tłuczenie w moździerzu, zlepianie w bryłkę, gotowanie z ryżem/imbirem/solą/skórką pomarańczową/mlekiem/cebulą.
Istnieje jeszcze starożytna "Święta Księga Herbaty" napisana przez mistrza Lu Wu, w której opisał jako pierwszy naturę krzewu herbacianego, narzędzia do zbiorów, selekcję listków, 24 przybory do ceremonii herbacianej i sposoby przygotowania herbaty. Zalecał przygotowywanie herbaty wyłącznie z solą (w późniejszych czasach również z niej zrezygnowano). Oto klimatyczny fragment jego dzieła:
"Pierwsza czarka zwilża mi wargi i przełyk, druga wyzwala z osamotnienia, trzecia przenika me jałowe wnętrze, by znaleźć w nim 5 tysięcy zwojów zapisanych przedziwnymi ideogramami. Przy czwartej lekko się pocę - całe zło życia uchodzi ze mnie porami. Przy piątej czuję się oczyszczony, szósta zaprasza mnie do królestwa nieśmiertelnych, siódma - ach! nie dałem rady wypić więcej (...)".

  • Jako ciekawostkę opiszę jeszcze pokrótce Pawilon Herbaciany:
zwany "siedzibą wyobraźni/pustki/niesymetryczności".
Jest pozbawiony ozdób (stąd "pustka"), sam budynek jest niesymetryczny (stąd "niesymetryczność") oraz niedokończony (stąd "wyobraźnia"). Jednym słowem to miejsce, gdzie odbywa się rytuał parzenia herbaty przez Mistrza,:

który przygotowuje ją w pomieszczeniu do przygotowania herbaty i mycia utensylii, w altanie goście oczekują na zaproszenie do pawilonu, do którego idą powolnym krokiem ścieżką ogrodową. Do samego pawilonu należy wpełznąć przez drzwi o wysokości 90cm.

Czym jest herbata?

środkiem spożywczym, który ,jak się okazuje, zawiera całą masę składników odżywczych oraz  innych interesujących dodatkowych substancji, o których opowiem nieco później.

Zbiór i produkcja herbat

Wszystkie odmiany herbat świata pochodzą od dwóch rodzajów krzewów : Camellia sinensis i Camellia assamica. 
Herbatę zbiera się przez cały rok, a pojedyncze krzewy mogą być eksploatowane przez nawet 50 lat. Zbierane są pączki listków herbaty, nierozwinięte listki i - w przypadku herbaty czarnej - delikatne łodyżki. Ponieważ czynność ta wymaga dużej delikatności i precyzji zatrudniane są do tego kobiety i dzieci (to nie jest mój wymysł, źródłem owej wiadomości jest artykuł dostępny tutaj). Zbiory maszynowe trafiają do mieszanek herbat, ponieważ są zdecydowanie gorsze jakościowo.
Po zbiorach pączki listków ulegają więdnięciu, skręceniu, fermentowaniu i suszeniu. Oto cała tajemnica rodzajów herbat:
  1. Czarna - w pełni fermentowana (czyli utleniana w temp. 20st.C)
  2. Pu-erh - fermentowana w 70%, ale dwukrotnie.
  3. Czerwona - najbardziej aromatyczna (ale uwaga!bywają aromatyzowane sztucznie), fermentowana tylko w 30-50% (do momentu aż sczerwienieją  brzegi listków)
  4. Żółta - fermentowana w 13%, dostępna raczej tylko w Chinach i w Japonii.
  5. Biała - niefermentowana, najszlachetniejsza, najdroższa, suszona naturalnie. Z samych pączków listków.
  6. Zielona - najstarsza, niefermentowana, najbardziej popularna.
Wpływ herbat na zdrowie

Po kolei:
  • alkaloidy purynowe, w tym kofeina (znana Wam z pewnością) zwana teiną. Ma swoje plusy i minusy - pobudza, powoduje lepsze ukrwienie i dotlenienie mózgu, przyspiesza przemiany metaboliczne, ALE! może pobudzać za bardzo ;) i powodować uczucie niepokoju.
  • związki moczopędne (nie będę ich wypisywać, bo jaki miałoby to cel?)
  • garbniki, które mają właściwości przeciwbiegunkowe i ściągające, bakteriobójcze i łagodzące objawy pieczenia i swędzenia (może warto korzystać z herbat na ukąszenia komarów)
  • polifenole - silnie przeciwutleniające, przeciwbakteryjne i przeciwnowotworowe.
  • śladowe ilości związków mineralnych
  • śladowe ilości witamin A,C i K, nieco witaminy PP
  • szczawiany - o których producenci herbat nie wspominają, a obniżają wchłanianie wapnia.
  Kwestie prawne

jeśli Was interesują przeczytajcie sobie TO

6 komentarzy:

  1. Jedyne co razi w tym tekście to ten "9w.", lepiej chyba napisać "IX w." :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli już mowa o herbacie, to jaka jest Wasza ulubioną? Moją ulubiona herbatą jest zielona herbata z dodatkiem yerba mate - smakuje fantastycznie, do tego pobudza i dodaje energii. Firm wyspecjalizowanych w ich produkcji nie brakuje, ta: https://big-active.pl/ jest jedną z nich.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie przygotowując herbatę pierwsze co, to powinno się sprawdzić sposób jej parzenia. A wiadomo, że dla różnych gatunków jest inny. Do tego warto mieć w domu odpowiedni dzbanek lub imbryk do zaparzania. Sama zamierzam sobie nowy kupić na https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/kawa-i-herbata , jest tam w czym wybierać. Ten co mam jest już dość zniszczony.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń