środa, 10 lipca 2013

Ekstra Pomorski z dodatkiem masła i Masło Polskie

Słowem wstępu - nie jestem wojującą zwolenniczką ani masła ani margaryny. Uważam, że warto jeść jedno i drugie, ponieważ każdy z tych produktów zawiera składniki niezbędne dla naszego zdrowia.
To tak jak w przypadku mężczyzn - blondyni mają swój urok, co nie oznacza, że na brunetów nie warto zwracać uwagi.

I tym oto niezbyt zgrabnym porównaniem przechodzę do przykładów z mojej bogato wyposażonej lodówki.

Ekstra Pomorski z dodatkiem masła.
  • Moja pierwsza uwaga dotyczy tego 40g GRATIS. Produkt ten kupuję od co najmniej 5 lat i podejrzewam, że owa promocja będzie trwała co najmniej do końca świata.
  • Rysunek sielskiej łąki, drewnianego płotka i domu nawiązują do dodatku masła w produkcie. Ale zauważcie, że nie ma krowy. Może to i śmieszne, ale ja widzę w tym osobę sprytną i cwaną; bo przecież rysunek bezpośrednio do masła nie nawiązuje, prawda?
  • "Źródło witamin i kwasów (tłuszczowych) omega-3" - jak wiemy z mojego poprzedniego posta, NNKT występują w margarynie naturalnie. Na razie jednak nie uprzedzajmy faktów, dotrzemy do etykiety i wtedy osądzimy tę kwestię jak należy.
Lecimy z opisem wyrobu:
Opis ten jest tak zwięzły i oczywisty, że aż nie mam do niego uwag.

I etykieta:
  • megahiperduperwielki minus za brak informacji o użytych do produkcji olejach (słonecznikowy, rzepakowy?)
  • ilość dodatku masła jest porażająca - 6,2%
  • niechętnie odnoszę się do substancji konserwujących i emulgatorów, ponieważ wiem, że można byłoby je zamienić bardziej naturalnymi.
  • plus za podanie wartości odżywczych:
  •  wracam do tematu "Źródło witamin i kwasów omega-3". Według prawa żywnościowego producent nie może podkreślać na opakowaniu właściwości produktu, które są powszechnie znane (np. sławetna reklama oleju "nie zawiera cholesterolu"). Jeśli chodzi o wzbogacanie margaryny, czy też w tym przypadku Mixu witaminami - ok, jest to coś dodanego, czym warto się pochwalić. Ale nie dotyczy to już kwasów tłuszczowych omega-3.
Podsumowując - autorka bloga powinna świecić przykładem i prezentować prawdziwą margarynę, ale do tego mixu ma słabość ;).





Teraz produkt numer dwa - Masło Polskie:
  •  No cóż, znowu te gratisy. Nie wiem ile lat trwa ta promocja, bo Masło Polskie kupiłam pierwszy raz.
  • Tutaj rysunek sielskiej łąki ze szczęśliwą krówką byłby jak najbardziej na miejscu, aż szkoda, że go nie ma. Jest natomiast certyfikat, i dobrze.
Opis wyrobu:
 "Masło ekstra", zgodnie z prawem, zawiera co najmniej 82% tłuszczu i wszystko na razie się zgadza.

Etykieta:
  • Jeden składnik! 
Podsumowując:
  • producent podaje wyłącznie rzetelne informacje, pozwolił sobie jedynie na "50g więcej"
  • wszystkie niezbędne mi do życia wiadomości otrzymałam i jestem zadowolona
  • Jest taki fragment filmu "Kiler", gdzie Siara dzwoni do agencji towarzyskiej i mówi tylko " Siara. I wszystko jasne.". Opakowanie Masła Polskiego Mlekovity kojarzy mi się właśnie z tą sceną ;).
Jeśli Waszym życzeniem jest abym poszukała nieco lepszej margaryny niż dziś zaprezentowałam - nie ma sprawy. Dajcie mi tylko znać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz